CZŁOWIEK czyli wspólny mianownik Design Thinking i Społecznej Odpowiedzialności Biznesu

Zgodnie z badaniem „Menedżerowie CSR” wydaje się, że pojęcie społecznej odpowiedzialności biznesu na dobre zagościło w świadomości polskich przedsiębiorców[1]. Realizacja odpowiedzialnej polityki firmy kojarzona jest jednak z wysokimi kosztami, niejednokrotnie zbyt wysokimi. Czy Design Thinking, czyli myślenie projektowe, może być wsparciem dla firm wdrażających działania społecznie odpowiedzialne…?

Design Thinking to metodyka definiowania i rozwiązywania problemów w sposób ukierunkowany na użytkownika, interdyscyplinarny i kreatywny, która łączy w sobie:

·         empatię – pracę z człowiekiem i dla człowieka,

·         innowacyjność – poszukiwanie i odkrywanie nowych horyzontów i odmiennych punktów widzenia prowadzące do powstawania zaskakujących rozwiązań,

·         eksperymentalność – prototypowanie, testowanie i doskonalenie rozwiązań już na etapie ich projektowania, a dzięki temu szybsze i tańsze wdrażanie produktów i usług na rynek.

Zgodnie z literaturą jest ona dedykowana rozwiązywaniu problemów skomplikowanych, tzw. wicked problems, czyli nieoczywistych, trudnych do zdefiniowania i zrozumienia, mających wiele grup interesariuszy o odmiennych oczekiwaniach, pociągających za sobą trudne do przewidzenia konsekwencje i nie mających ani natychmiastowych ani ostatecznych rozwiązań [2]. Takimi właśnie są problemy przyszłości, w tym nowe produkty i usługi, ale także problemy społeczne, ekologiczne czy polityczne.

Od lat 60-tych XX wieku powstało wiele modeli teoretycznych Design Thinking uwzględniających zróżnicowaną liczbę etapów. Osobiście, najchętniej posługuję się zestawieniem modelu DT zaproponowanego na Uniwersytecie Stanforda z modelem Service Design opracowanym przez British Design Council. Wyjaśnia ono zmiany sposobu myślenia w trakcie pracy projektowej: naprzemiennie dywergencyjnego (poszerzającego punkt widzenia) z konwergencyjnego (definiującego).

Screenshot 2015-11-05 15-29-07

Etap wyjściowy stanowi rozpoznanie oczekiwań zleceniodawcy/właściciela projektu i zdefiniowanie zadanego problemu z jego punktu widzenia oraz pozyskanie istotnych danych dot. rynku odbiorców, konkurencji, interesariuszy, etc. Zgodnie z modelem pierwszym krokiem DT jest Empatia czyli jak najlepsze zrozumienie użytkownika przede wszystkim poprzez wywiady i obserwację. W drugiej fazie definiujemy z perspektywy odbiorcy problem zadany przez zleceniodawcę. Wychodząc z tak określonych ram rozpoczynamy fazę generowania pomysłów, tj.: intensywną pracę twórczą przy wykorzystaniu licznych narzędzi stymulujących kreatywność. Wypracowane pomysły w szybki i prosty sposób prototypujemy – najpierw przy pomocy materiałów biurowych, a potem bardziej zaawansowanych narzędzi w kolejnych iteracjach procesu. Celem prototypowania jest testowanie – na początku „na sobie”, szybko jednak wychodząc z prototypem do naturalnych miejsc korzystania z zaprojektowanego rozwiązania aby przetestować je z użytkownikiem i podjąć decyzję o dalszej pracy.

Model DT pozwala na względną standaryzację procesu twórczego, nie jest jednak jedynym słusznym algorytmem postępowania. Logiczny proces w rękach projektanta przybiera unikatowe formy zależne od rodzaju rozwiązywanego problemu, grup badanych interesariuszy, doboru narzędzi i metod pracy, składu i kreatywności zespołu, sekwencji kolejnych iteracji, etc. Dążymy do tego, aby problem rozwiązać w sposób odpowiadający potrzebom i oczekiwaniom użytkownika, wykonalny technicznie i uzasadniony ekonomicznie[3].

Design Thinking nie jest tani. Rzetelny proces to długie godziny pracy warsztatowej w większości wyspecjalizowanego, interdyscyplinarnego zespołu prowadzonego przez doświadczonego projektanta. Jednak wypracowana w ten sposób innowacja i dobrze przeprowadzona zmiana, generują korzyści finansowe, wizerunkowe, lojalnościowe i rozwojowe dla organizacji.

Tak było w przypadku projektu Laboratorium Integralii realizowanego w ramach inicjatywy Design Thinking @ Politechnika Gdańska, zapoczątkowanej przez Design Thinking Week 2014. Wizja zleceniodawcy skupiała się na jego codziennej działalności i w niewielkim stopniu był on otwarty na inwestycję w działania pozornie od niej odbiegające. Dopiero projekt poparty wywiadami z potencjalnymi klientami Fundacji i prototyp najbardziej ryzykownej usługi, uświadomiły Zarządowi jak budujące może być zrobienie dodatkowego kroku ku klientowi. Zaprojektowana oferta usług spotyka się nie tylko z dużym zainteresowaniem nowych odbiorców, ale z ich wdzięcznością za możliwości jakie otworzyła przed nimi Fundacja tylko dzięki otwarciu się na ich rzeczywiste potrzeby.

Doświadczenie sukcesu wypracowanego zgodnie z metodyką Design Thinking wpływa na relacje organizacji z jej klientami, na projektowanie, wykonanie i dostarczenie oferty produktów i usług, na narzędzia pracy i współpracy wewnątrz i na zewnątrz organizacji, na jej strukturę, kulturę, a nawet siedzibę. W pełni przyjęty i dobrze wdrożony w organizacji DT zmienia ludzi, procesy i przestrzeń.

Design Thinking łączy odpowiadanie na potrzeby użytkownika z poszukiwaniem rozwiązań nowych i uzasadnionych biznesowo – innowacji przynoszących zysk. Równocześnie, wdrażany w firmie kształtuje jej kulturę organizacyjną naturalnie otwierając ją na potrzeby klientów – aktualnych i potencjalnych, wewnętrznych i zewnętrznych. Stąd już o krok do społecznej odpowiedzialności biznesu/organizacji. Właśnie dlatego DT może stanowić skuteczne narzędzie tego typu działań w biznesie. A o tym czy skuteczne… zaryzykujcie i przekonajcie się sami:)

Joanna Szustakiewicz
Projektantka usług zgodnie z podejściem Design Thinking (linkedin profil)
Liderka Design Thinking Week (dtweek.pl)
Członek Zarządu Stowarzyszenia Top 500 Innovators
[1] Badanie „Menedżerowie CSR” zrealizowane w Polsce w okresie maj-lipiec 2015 przez firmę badawczą PBS na zlecenie Forum Odpowiedzialnego Biznesu. Partnerem badania była firma Deloitte.
[2] Horst W. J. Rittel and Melvin Webber; „Dilemmas in a General Theory of Planning” pp 155-169, Policy Sciences, Vol. 4, Elsevier Scientific Publishing Company, Inc. Amsterdam, 1973.
[3] Więcej: https://www.ideo.com/about/

PromoHolding rozpoczyna współpracę z Brand24.

PH+B24 (1)

PromoHolding, jeden z większych graczy w branży marketingowej w Polsce,

rozpoczyna współpracę z Brand24, w celu monitorowania wizerunku spółek

wchodzących w skład grupy oraz rozszerzenia działań dla swoich klientów.

 

PromoHolding to pochodząca z Krakowa grupa, w której skład wchodzą powiązane

kapitałowo spółki, wyspecjalizowane w różnych obszarach komunikacji marketingowej.

Każda z firm należących do holdingu, posiada dedykowany zespół ekspertów oraz

osobne kierownictwo. Podmioty te zajmują się całościową obsługą marketingową dla

klientów – m.in. budową stron i aplikacji, realizacją kampanii zasięgowych,

wizerunkowych i sprzedażowych, optymalizacją stron pod wyszukiwarki internetowe, a

także drukiem, czy organizacją eventów. Grupa realizowała projekty dla takich marek jak

LOT, Inpost, Comarch, czy Reserved.

Obecnie w skład PromoHolding wchodzą agencje takie jak: PromoAgency, PromoPixel,

PromoTraffic, PromoGirls, PromoEvents oraz drukarnia Aara&Drukplast.

 

Celem współpracy PromoHolding z Brand24 jest rozszerzenie działań dla Klientów

spółek i zaoferowanie im monitoringu sieci w atrakcyjnych pakietach, a także analiza

treści, jakie pojawiają się w internecie, na temat podmiotów holdingu. Dzięki temu

Klienci zyskają możliwość skorzystania z najlepszej w Polsce platformy do monitoringu

sieci w preferencyjnych cenach, a spółki holdingu będą mogły na bieżąco reagować na

pojawiające się na ich temat informacje i jeszcze lepiej dopasować strategię

wizerunkową do odbiorców tych usług.

 

„PromoHolding intensywnie się rozwija, nasza struktura wciąż się rozbudowuje, a marki

firm wchodzących w skład PromoHolding stają się coraz bardziej znane i widoczne w

branży. Korzystaliśmy wcześniej z narzędzia jakim jest Brand24, by kontrolować wyniki

kampanii dla naszych Klientów. Przekonaliśmy się wtedy, że jest to doskonała platforma

do monitoringu internetu oraz badania efektów działań reklamowych. Teraz, dzięki

podjęciu przez nas współpracy, będziemy mogli zaoferować Klientom tę usługę w

jeszcze lepszych cenach. Przyszedł również czas, by zadbać o nasz firmowy branding –

jest o nas coraz głośniej, chcemy mieć nad tym pełną kontrolę.” – podsumował

współpracę z Brand 24 Ryszard Chmura Prezes PromoHolding.

 

Analityka internetowa a SEO, czyli dlaczego monitorowanie pozycji fraz jest ważne

Serwisy internetowe, które nie są widoczne w sieci oraz odwiedzane przez użytkowników są po prostu martwe. Nie ważne jest czy prowadzimy sklep internetowy, stronę firmową, czy bloga – wejścia użytkowników to podstawa. Większość obecnego ruchu na stronach pochodzi z wyszukiwarki. Badania pokazują, że w taki sposób rozpoczyna się ok. 90% wizyt na stronie. Dodatkowo dla użytkowników liczy się tylko pierwsza podstrona wyszukiwań, do drugiej dociera zaledwie 5% z nich. Dlatego coraz więcej osób przykłada wagę do tego, by być widocznym w sieci. Niektórzy robią to samodzielnie, inni kierują swe kroki w kierunku profesjonalnych agencji – wszystko po to by osiągać pozycje i być widocznym. Jak sprawdzać widoczność swojej witryny w sieci? Jednym ze sposobów jest monitorowanie pozycji strony na wybrane frazy. Osoby prowadzące jakiekolwiek projekty SEO z pewnością od dawna wiedzą, że monitorowanie pozycji strony to podstawa. Klienci różnego typu agencji i firm oferujących pozycjonowanie – nie zawsze zdają sobie z tego sprawę, jednak powoli i do nich dociera, że stały monitoring pozycji to konieczność.

Continue reading

Modowe-love w rytmie social media.

główne

Facebook jest jak nasz coach – mówi nam jak żyć, czasem wciela się w trenera personalnego radząc co robić, aby zachować zgrabną sylwetkę, innym razem to zamienia się w kucharza, który podrzuci Ci przepisy na dobry obiad, dobrego znajomego – co poinformuje o najlepszych imprezach w Twoim mieście, dekoratora wnętrz – radząc jak zaaranżować swój pokój oraz prywatną stylistkę, która podpowie jak się dziś ubrać.

Nie miniemy się z prawdą jeśli stwierdzimy, że social media jest jak wybieg dla marek modowych. Nic w tym dziwnego, bo Facebook oferuje im bezpośredni kontakt z klientem, wyjście do niego z produktem i nawiązanie relacji, która w rezultacie przekłada się na zakup.

Co zrobić, żeby ten pokaz, nie przerodził się w kompletną klapę

1. „A goal without a plan is just a wish”

Odpowiedni target to podstawa, dzięki której każdy następny krok, jest łatwiejszy. Poznaj zatem, jakie Twój odbiorca ma zainteresowania, wartości, co go pasjonuje, jakie marki lubi, z kim się utożsamia. Może to oczywiste, ale jeśli chcesz, aby Twój fan był Ci wierny, nie możesz go nudzić.

2. Ideas are sexy too.

Pokaż klientowi wizję świata, którego chciałby być częścią. Odbiorca marki związanej z modą nie spodziewa się na profilu zabawnych filmików i bieżących treści ze świata. To miejsce gdzie królują stylizacje, produkty i lifestyle, który bezpośrednio wpisuje się w markę.

3. Key Visual – kluczem do sukcesu?

Jednolity przekaz graficzny to absolutny „must have” branży modowej (i nie tylko!). Traktuj Fanpage, jako swoisty wirtualny katalog, dzięki któremu użytkownik, może od razu dokonać zakupu.

Od social’a do… reala.
Zostawmy na razie wirtualny wybieg i przenieśmy się do prawdziwego świata mody. Mercedes-Benz Fashion Weekend Warsaw to jedna z najgorętszych imprez ostatnich tygodni. Prawie dwa miesiące intensywnych działań promocyjnych, 15 tysięcy fanów wydarzenia, ponad 2 miliony wyświetleń, setka rozdanych wejściówek, a na koniec – trzy dni z modą przez duże M!
Na co postawić w komunikacji takich wydarzeń? Odpowiedź jest prosta: na informację – wartościową, angażującą, bazującą na czymś unikatowym, z pierwszej ręki. Dobrze jest zadbać również o interesującą grafikę, która przyciągnie uwagę odbiorcy oraz sprawną komunikację która ją utrzyma. Zdjęcia z pokazu? Jak najbardziej. Filmy z wybiegu? Jeszcze lepiej.

Life is like?
Jedenaście lat Facebook’a i miliardy użytkowników na całym świecie, którzy dostarczają miliony treści, zdjęć i filmów każdego dnia. Niezliczone korzyści płynące z jego posiadania i jeden wniosek – mówić językiem social media to stać się przyjacielem swojego fana, z którym dobrze jest… czasem pogadać 😉

 

Magda Rymarczyk

Agencja social media click community założona przez Rahima i Michała Blaka, działa na polskim i globalnym rynku od 2009 roku. W języku social media, za pomocą autorskich narzędzi i 35 specjalistów „uzależnionych” od mediów społecznościowych. W swojej narzędziowni dysponujemy gotowymi rozwiązaniami dla aplikacji social media click apps, pozyskiwania leadów z facebooka i wysyłek e-mailingowych do fanów – click mail, oraz narzędziami do „performance marketingu” wykorzystujących reklamę facebook ADS – click performance.

social

Co Polacy sądzą o inteligentnych zegarkach?

Są kategorie, w których monitoring mediów społecznościowych jest szczególnie przydatny. Analiza danych z monitoringu pozwala w takich kategoriach uzyskać pełną wiedzę – z jednej strony umożliwia opisanie dyskusji od strony ilościowej (ile, gdzie i kiedy rozmawia się o danym temacie, a przez to określić znaczenie buzzu dla marek i kategorii), a z drugiej strony pozwala dogłębnie poznać konsumenta i jego motywacje zakupowe.

Jednym z takich obszarów, w których monitoring ma dużą wartość analityczną, są kategorie związane z nowymi technologiami.

Właśnie zrealizowaliśmy analizę opinii internautów o inteligentnych zegarkach i potwierdza ona powyższą diagnozę.

Oto kilka z najważniejszych obserwacji:

  • Dyskusja o inteligentnych zegarkach dopiero się rozpoczyna. Na tym etapie natężenie dyskusji internetowej jest na niskim poziomie.  Równocześnie żadna z marek nie uzyskuje wysokiego poziomu buzzu.
  • Opinie stanowią istotną część całego buzzu – to 20,1% wszystkich treści (jest to wysoki udział).
  • Kluczowa grupa docelowa – mężczyźni w wieku 19-34, mieszkający w miasta powyżej 50 tysięcy (szczególnie z największych miast – powyżej 500 tysięcy mieszkańców). Ta grupa stanowi 68,8% autorów opinii.
  • Wysoki udział geeków (osoby interesujące się tematem nowych technologii i posiadające dużą wiedzę w tym temacie) – aż 21,2% autorów. Jest to jeden z czynników potwierdzających wstępną fazę rozwoju kategorii.
  • Udział opinii bazujących na własnych doświadczeniach to jedynie 21,5%. Zdecydowana większość opinii jest więc teoretyczną oceną produktu (opinią „na sucho”), bazującą najczęściej na informacjach pochodzących z mediów.
  • 40% opinii o zegarkach jest negatywnych, a 60% opinii pozytywnych. Odnosząc to do innych kategorii nie jest to dobra struktura sentymentu
  • Wśród osób, które są posiadaczami inteligentnych zegarków struktura sentymentu jest o wiele lepsza – udział pozytywnych opinii wyniósł 82,9%. Wśród osób oceniających „teoretycznie” udział ocen pozytywnych wynosi 53,7%.
  • Równocześnie o wiele lepiej oceniane są poszczególne marki niż ogólnie kategoria produktu. Marki uzyskują 69% opinii pozytywnych, natomiast opinie na temat kategorii uzyskują tylko 16,2% opinii pozytywnych. Można mówić o ogólnym hejcie na temat smartwatchy
  • Najważniejsze kryteria oceny to: przydatność, wygląd,  bateria oraz cena.
  • Przydatność to kryterium oceny najsilniej skorelowane z ostateczną oceną produktu – jeżeli ktoś uznaje zegarek za przydatny, wtedy też pozytywnie ocenia zegarek i odwrotnie.
  • Są duże różnice w ważności kryteriów dla osób posiadających smartwatche a pozostałymi osobami.  W wypadku posiadaczy najczęściej pojawiające się kryterium to ocena pracy baterii.  Osoby, które nie są posiadaczami inteligentnych zegarków, najczęściej oceniały ich wygląd.
  • Wśród posiadaczy smartwatchy najlepiej oceniane są produkty marek Pebble, Sony i Samsung.

Dane z analizy wyraźnie pokazują, że kategoria jest w kluczowej fazie, która zadecyduje o popularności smartwatchy w dłuższym okresie, jak i sukcesie lub porażce poszczególnych marek.

Od strony marketingowej kluczowym obszarem dla kształtowania tego procesu na tym etapie są media społecznościowe. Jest to duża szansa dla firm, które prowadząc aktywne działania marketingowe w social media mogą realnie wpływać na sam proces. Analiza wskazała najbardziej efektywne obszary do działań marketingowych.

Szczegółowe wyniki opisane są w załączony raporcie.

Zapraszamy również do zapoznania się z infografiką

Infografika-brand24

Ruszyła rekrutacja do SCALE – programu akceleracji inkubatora Smart Space

SCALE grafika3

Smart Space – inkubator będący częścią EXEA Data Center z początkiem marca rozpoczął rekrutację do programu akceleracji SCALE, którego pierwszy etap rozpocznie się 13 kwietnia. Szukają startupów z obszarów Big Data, SaaS i mobile. 5 wybranych projektów czeka 5 dni warsztatów, 6 miesięcy akceleracji oraz 75.000 PLN inwestycji seed.

SCALE składa się z dwóch etapów. Pierwszy to 5 dni warsztatów w dniach 13-17 kwietnia. Wybrane zespoły pod okiem doświadczonych ekspertów i mentorów przejdą przez wszystkie elementy kluczowe przy budowie startupu: od customer development po marketing i sprzedaż.

Startupy, które najlepiej wypadną podczas warsztatów, mają szansę na zaproszenie do drugiego etapu oraz 75.000 inwestycji seed.

Drugi etap SCALE to 6 miesięcy akceleracji, co w praktyce oznacza indywidualne sesje mentorskie z ponad 30-ma mentorami oraz dostęp do szeregu specjalistycznych narzędzi IT.

Mentorami SCALE są, między innymi, reprezentanci topowych polskich funduszy inwestycyjnych (Innovation Nest, SATUS Venture, SpeedUp) oraz twórcy uznanych startupów jak Brand24 czy Sotrender.

Narzędzia, które czekają na wybrane startupy to, między innymi dostęp do zaawansowanej infrastruktury Exea Data Center, narzędzia analityczne IBM, produkty Microsoft, usługi  do monitoringu internetu czy zarządzania mediami społecznościowymi. Akceleracja to także dostęp do miejsca pracy w kreatywnych wnętrzach samego Smart Space ramęe w ramię z zaawansowanymi projektami jak np. Skylable.com

Kto może aplikować do SCALE?

Szukamy projektów z obszarów Big Data, SaaS i mobile, ale jeśli zgłosi się interesujący projekt spoza tego zakresu, również się nad nim pochylimy – tłumaczy Łukasz Ozimek, head of Smart Space – Warunek jest jeden. To nie może być pomysł spisany na kartce. Szukamy projektów na etapie alphy lub wczesnej bety. Ze wszystkich zgłoszeń wybierzemy pięć, które zaprosimy do udziału w programie.

Zgłoszenia do SCALE przyjmowane są do 31 marca. Aplikować można przez stronę www.scale.smartspace.io. Brand24 jest jednym z partnerów programu.

 

scale grafika1

Więcej informacji

Łukasz Ozimek – head of Smart Space

+48 669 339 859

Lukasz.ozimek@exea.pl

Jak zwiększyć ruch na stronie? 10 sprawdzonych taktyk

1

Zaczynając swoją przygodę z internetem powoli orientujesz się jak działa i co warto robić, aby zyskać ruch na stronie. Problem w tym, że w momencie gdy zaczynasz stosować techniki które stosuje każdy, ich efektywność maleje. Przykładowo reklama w wyszukiwarce, to dalej bardzo dobra forma reklamy, ale coraz większa konkurencja powoduje, że pozycjionowanie lub reklama adwords są coraz kosztowniejsze.

Co w przypadku, gdy nie masz ogromnego budżetu na reklamę?

No więc wtedy zostają Ci mniej popularne techniki i to jest właśnie ich plus. Dlatego, że nie są jeszcze masowo wykorzystywane, są skuteczne, w dodatku darmowe.

1.   Wpis expert roundup – zapoluj na ekspertów

Wiesz jaki jest drugi najczęściej udostępniany w mediach społecznościowych polski link o tematyce content marketingowej? Jest to raport „Content Marketing – 50 rad jak tworzyć treści marketingowe”. W trakcie pisania tego wpisu został udostępniony prawie 2000 razy.
2
Raport ten składa się z 59 wypowiedzi ekspertów na temat content marketingu.

Możesz stworzyć podobny wpis, kontaktując się mailowo z ekspertami ze swojej branży.
Oto 3 kroki jakie będziesz musiał wykonać:

I.        Dobierz właściwe pytanie

Zastanów się jakie pytanie chciałbyś zadać wybranym ekspertom. Pytanie musi być zarówno interesujące dla Twoich czytelników, ale nie może być oklepane, tak aby było również interesujące dla pytanego.

II.        Sprządź listę

Otwórz nowy arkusz kalkulacyjny w Google Doc lub Exelu i sprządź listę osób, którym chciałbyś zadać pytanie. Mogą to być influencerzy tacy jak blogerzy, autorzy książek, youtuberzy i inne osoby uważane za ekspertów w Twojej branży.

Wybieraj tylko osoby które mają to samo audytorium co Twoje. Musisz też brać pod uwagę, że nie wszyscy opowiedzą na Twoje pytanie, więc lista powinna być większa niż planowana końcowa liczba wypowiedzi.

III.        Wyślij email

Czas na wysłanie maila z pytaniem, jednak zanim to nastąpi musisz ten email zdobyć. Oto klika sposób na jego zdobycie:

  • Zapisz się na newsletter blogera. Możliwe, że gdy będziesz chciał odpisać na wiadomość z newslettera, to wyświetli Ci się jego email.
  • Zapytaj o adres email za pomocą Twittera.
  • Wykorzystaj narzędzie Rapportive, które jest dodatkiem do gamila. Wtyczka ta o ile wpisaliśmy prawidłowy adres email w polu adresata, wyświetli nam jego profil w serwisie LinkedIn. W ten sposób możesz próbować odgadnąć właściwy email influencera.

Po opublikowaniu postu koniecznie poinformuj o tym fakcie cytowanych autorów. Jest duża szansa, że opublikują link do wpisu na swoich profilach społecznościowych. Jeżeli cytowani przez Ciebie eksperci mają sporo obserwatorów, to taki wpis przyniesie Ci sporo ruchu.

2.   Raport za udostępnienie

Raport o którym wspomniałem w punkcie pierwszym można przeczytać bezpośrednio na stronie lub pobrać w formacie pdf. Lubimy chomikować rzeczy, więc wiele osób, w tym ja, chciało go mieć na dysku.

Możliwość pobrania raportu wiąże się z płatnością w formie udostępnienia linku do wpisu na wybranym portalu społecznościowym.

Ja zyskuję raport w formie pdf, a autor darmową promocję.

O skuteczności tej metody w pewnym stopniu świadczy też pozycja pierwsza najczęściej udostępnianego polskiego linku ze słowem „content marketing”, która przypadła Przewodnikowi Content Marketingu od IAB Polska.
Tutaj aby pobrać i zapoznać się z raportem również płacimy w formie udostępnienia.

3

 

Korzystając z tej metody pamiętaj jednak, że zaciągasz u użytkownika kredyt zaufania. Udostępnia Twój post zanim jeszcze zapoznał się z treścią. Aby nie spotkał się z zawodem, Twoja treść tak jak w przypadku raportu IAB musi być na najwyższym poziomie.

Gdybyś zechciał sprawdzić co w Twojej branży jest najczęściej udostępnianie, możesz to zrobić z pomocą BuzzSumo. Oprogramowanie to jest dość drogie, ale możesz założyć 14 dniowe darmowe konto, bez podpinania karty płatniczej.

3.   Wpisy gościnne

Ty potrzebujesz ruchu, a właściciele blogów oraz portali eksperckich potrzebują najwyższej jakości testów. Jest więc pole do współpracy.

Kiedy postanowiłem, że zacznę pisać wpisy gościnne, cholernie się bałem, że nikt nie będzie chciał ich publikować. Przecież byłem dla branży kompletnie anonimową postacią. Liczyłem się z tym, że dostane wiele odmów zanim opublikuję swój pierwszy wpis.

Za pomocą Google Doc sporządziłem listę blogów, które mogłyby być zainteresowane moimi publikacjami.

W pierwszej kolejności wybrałem blog w którym były już publikowane wpisy gościnne, ich obecność była dla mnie informacją, że autor przychylnie na nie patrzy.

Ku mojemu zaskoczeniu i radości, autor zgodził się na publikacje, co więcej wpis nie tylko został opublikowany, ale stał się jednym z najpopularniejszych wpisów na blogu.

Gdybyś był zaintersowany jego przeczytaniem to znajdziesz go tutaj: 25 najlepszych wtyczek do WordPressa, które każdy bloger powinien znać.

Dzięki tej strategii nie zdobędziesz ton ruchu, ale ruch z wpisów gościnnych będzie najwyższej jakości. Dlatego jeżeli prowadzisz bloga to wpisy gościnne przyniosą Ci wartościowe zaangażowane audytorium. Jeżeli oferujesz usługi lub produkty, to wpisy gościnne przyniosą Ci nowych klientów. W moim przydatku dodatkowo przyniosły ofertę pracy.

4.   Click to tweet

Każdemu z nas od czasu do czasu wpada złota myśl. Co odważniejsi publikują takie myśli na portalach społecznościowych i zazwyczaj szybko dostają sporo polubień, udostępnień, komentarzy.

Mechanizm ten możesz wykorzystać do ściągnięcia ruchu na swoją stronę.  Wystarczy, że w artykule umieścisz najciekawsze zdania w formie gotowej do zatweetowania.

Tą strategię bardzo ciekawie wykorzystała Sandra Wróbel w wpisie 19 inspirujących cytatów content marketingowych.

Jeżeli korzystasz z WordPress’a przyda Ci się do tego wtyczka Click to tweet.

5.   Zasoby lub lista linków

Narzędzia oraz inne zasoby dostępne w internecie potrafią niesamowicie ułatwić pracę, podnieść naszą produktywność oraz zaoszczędzić czas. Dlatego lubimy takie posty i lubimy podpatrywać z czego korzystają inni.

Przykładem może być tutaj post Jakuba Prószyńskiego „Przybornik community managera”, który cieszy się niesamowitą popularnością.

Aby przygotować taki post będziesz musiał poświęcić trochę czasu na research i przetestowanie niektórych narzędzi oraz innych zasobów. Będzie to jednak z podwójną korzyścią dla Ciebie, wzbogacisz swój warsztat oraz zyskasz materiał na świetny wpis.

6.   Wchodź w interakcje w mediach społecznościowych

Wyobraź sobie, że jesteś przy każdej rozmowie która dotyczy Twojej branży. Nie narzucasz się, nie promujesz nachalnie swojej osoby, bloga, firmy lub produktu.

Po prostu uczestniczysz w każdej rozmowie która dotyczy Twojego obszaru i starasz się wnieść do niej wartość. Możesz próbować pomóc, gdy rozmówca ma jakiś problem lub dostarczyć rozrywki zabawnym komentarzem. Wszystko zależałoby od kontekstu rozmowy.

Takie działanie zwróciłoby na Ciebie pozytywną uwagę, ludzie chcieliby wiedzieć coś więcej o Tobie i o tym co robisz.
Choć na chwilę obecną nie jest możliwe abyś fizycznie uczestniczył w każdej rozmowie, to dzięki narzędziom do monitorowania internetu możesz brać udział w sporej części dyskusji online.

Wybierz najczęściej używane słowa kluczowe w Twojej branży, następnie wrzuć je do programu monitującego, który będzie wyszukiwał i informował Cię na bieżąco o nowych wątkach w internecie.

Tak oto w Brand24 wykorzystują swój własny program monitorujący do jego promocji:

4

 

7.   Zaproś innych do wpisu gościnnego

Epickie posty są w stanie dostarczyć Ci tony ruchu, ale choćbyś nie wiem jak chciał, nie jesteś w stanie dostarczyć swojemu audytorium w krótkich odstępach czasu epickiego postu za każdym razem.

Rozwiązaniem jest zaproszenie autorów gościnnych.

Ty dostajesz wysokiej jakości tekst, który ściąga ruch na Twoja stronę i utwierdzasz czytelników w przekonaniu, że warto odwiedzać Twój blog w poszukiwaniu wartościowych informacji.

Autor gościnny natomiast ma możliwość zaprezentowania się przed Twoim audytorium. Jeżeli prowadzi bloga, może zyskać trochę czytelników, a jeżeli oferuje usługi, to kilku klientów.

Żadna ze stron jednak na tym nie skorzysta, jeżeli artykuł będzie słabej jakości.

Dlatego, aby zachęcić potencjalnych autorów, ale jednocześnie zaoszczędzić sobie czasu na czytaniu słabej jakości tekstów, możesz opublikować wytyczne dla wpisów gościnnych.

Będzie to informacja, że przyjmujesz takie posty, ale taki post musi spełniać odpowiednie normy.

Z techniki tej korzysta m.in. jeden z najbardziej wpływowych blogerów Jeff Bullas.

8.   Postaw na różne formaty treści

Jeżeli jeździsz samochodem i mieszkasz w mieście, to na pewno sporo czasu spędzasz w korkach. Zapewne w tym czasie słuchasz radia, audiobooka lub podcastu. Tak samo jeżeli uprawiasz nie drużynowe sporty, to zapewne robisz to ze słuchawkami na uszach.

Format audio jest tym formatem, który w tym momencie Ci najbardziej odpowiada. Czytanie blogów podczas biegania może źle się skończyć, dla Ciebie jak i dla smartfona.

Planując swoją strategię marketingową, weź pod uwagę różne formaty treści, możesz w ten sposób łatwo się wyróżnić i dotrzeć do osób, które preferują inne rodzaje treści niż tekst lub wideo. Infografiki, webinaria, prezentacje mogą być świetnym pomysłem.

9.   Napisz egobait post

Na najciekawszych ludzi oraz ich blogi, z których czerpię wiedzę oraz inspirację i zawsze wyczekuję następnego wpisu, nie trafiłem z wyszukiwarki czy z portali społecznościowych.

Trafiłem na nich z list takich jak ta Szymona Słowika,  59 blogów o marketingu internetowym i SEO w Polsce – subiektywna selekcja.

Innym przykładem takiej listy jest ten post 100 najbardziej inspirujących osób polskiej branży interaktywnej.

Lubimy kiedy nasza praca oraz dokonania są docenianie, dlatego część osób która znajdzie się na takiej liście udostępni informacje o niej na swoim profilu społecznościowym.

Ty też możesz sporządzić taki post, przykładowo, dziesięciu osób które Cię inspirują. Jeżeli znasz się na grafice lub dysponujesz małym budżetem, to dla lepszego efektu możesz przygotować infografikę.

Po publikacji takiego postu, nie zapomnij napisać maila do osób znajdujących się na liście z informacją o publikacji.

10. Bądź transparentny

To cię może zaskoczyć, ale jeżeli będziesz transparentny w tym co robisz, będziesz się dzielił na swoim blogu problemami i tym jak sobie z nimi poradziłeś, wiedzą oraz liczbami, to nie tylko zyskasz zaufanie swojego audytorium, ale również sporo ruchu.

W jaki sposób?

Najlepszym przykładem który pokazuje jak wiele można zyskać dzięki transparentności jest Michał Szafrański, który bloguje o tym jak oszczędzać pieniądze. Na jego blogu znajdziesz szczegółowe miesięczne raporty o tym ile zarabia, na czym oszczędza, w co inwestuje, na co i ile wydaje.

Michałowi dzięki blogowi udało się zarobić 69 000 zł w 8 dni, a że jest bardzo transparetną osobą, poinformował o tym na swoim blogu oraz szczegółowo opisał jak to zrobił. Efektem był wysyp postów z informacją o tym wyczynie, wraz z linkiem do bloga Michała. Informacja o tym pojawiała się m.in. na głównej stronie Wirtualnej Polski.

Innym świetnym przykładem jest zagraniczna firma Bufffer, oferująca oprogramowanie do zarządzania profilami w mediach społecznościowych.

Na stronie bufferapp.com/transparency oraz open.bufferapp.com znajdziemy wpisy pracowników firmy, którzy dzielą się wszystkim. Począwszy od kultury pracy jaka panuje w firmie, strategiami, po konkretne wyniki w liczbach jakie Buffer osiąga.

To nie tylko wzmacnia zaufanie do firmy, ale generuje konkretne profity. Ludzie linkują do tych postów, a co za tym idzie oprócz linków Buffer zyskuje wartościowy ruch.

Podsumowanie

Niewiele osób wie, że pisząc odpowiedni typ postu, można zyskać więcej ruchu. Taki sam efekt może Ci przynieść zmiana formatu treści czy też niestandardowe wykorzystanie narzędzi.

Dodatkowo możesz uczynić świat trochę lepszym, dzięki byciu transparetnym. Ta karma do Ciebie wróci w postaci ruchu na stronie.

Znając powyższe techniki jesteś w stanie lepiej zaplanować strategię pozyskiwania ruchu, co przyczyni się do Twojego sukcesu.

Więc którą z tych strategii wdrożysz najchętniej u siebie?

 

O Autorze: Tomasz Adamiec bloguje o strategiach w marketingu internetowym.

Jego czytelnicy to osoby które mają świetne produkty, usługi, treści na swojej stronie lub blogu, jednak mają problem z widocznością w Internecie. Tomek pomaga im to zmienić, pokazując jak zyskać wartościowy ruch na stronę. Jest autorem darmowego raportu 17 źródeł które zwiększą ruch na Twojej stronie.

Zgłoszenia do Orange Fab tylko do 16 stycznia!

Nowy obraz mapy bitowej

Po ogromnym zainteresowaniu, jakim cieszyła się pierwsza edycja programu Orange Fab uruchomiona w lutym 2014 roku, ruszają zapisy na drugą edycję programu akceleracyjnego dla małych i średnich przedsiębiorstw, które posiadają funkcjonujące rozwiązanie technologiczne.

Do 16 stycznia 2015r.  jest jeszcze czas na zgłoszenie się do programu Orange Fab – wykorzystaj swoją szansę i już dziś i zgłoś swoją firmę. Dzięki programowi przedsiębiorcy zyskują m.in. dostęp do sieci dystrybucji Orange i szerokiego grona Klientów oraz inne zasoby do rozwoju swojej firmy, w tym możliwość dofinansowania do 40 tys. zł.

Celem Orange Fab jest wsparcie małych i średnich przedsiębiorców, którzy mają w swojej ofercie zaawansowane technologicznie, ale jeszcze niedojrzałe biznesowo produkty lub usługi. Organizatorzy poszukują innowacyjnych rozwiązań głównie z obszaru sieci mobilnej, dostępu szerokopasmowego, technologii i usług cloud, m-płatności, nowych mediów, big data i e-commerce, ale są również otwarci na inne rozwiązania, które są spójne ze strategią Orange.

Szczegóły o programie, regulamin i formularz zgłoszeniowy dla Uczestnika znajdują się na stronie www.orangefab.pl

Pierwszy podręcznik crowdfundingu został wydany na polskim Kickstarterze

Drukowanie

Założyciele pierwszej społeczności zajmującej się finansowaniem przez Tłum – We The CROWD – Marcin Giełzak i Bartosz Filip Malinowski aby sfinansować pierwszy na polskim rynku praktyczny przewodnik po crowdfundigu postanowili pokazać jaka siła drzemie w tym zjawisku i poprosili o wsparcie na serwisie Wspieram.to. Swój pierwszy cel zrealizowali w ciągu 48 godzin.

Crowdfunding (finansowanie przez Tłum) to demokratyczna i cyfrowa metoda finansowania projektów, w ramach której dowolna osoba udziela swoimi pieniędzmi “wotum zaufania” danemu pomysłowi w zamian za konkretną korzyść. To również demokratyczna forma marketingu, łącząca zaufanie i dialog, z gospodarką doświadczeń i mechanizmami społecznościowymi. W największym skrócie: crowdfunding to kapitalizm dla 99%, w którym inicjatywy realizowane są przez internautów i na ich zasadach. Bartosz Filip Malinowski oraz Marcin Giełzak postanowili napisać na ten temat książkę pt. „Crowdfunding. Zrealizuj swój pomysł ze wsparciem cyfrowego Tłumu”.

Będzie w niej można znaleźć odpowiedzi na pytania z którymi mierzy się każdy organizator tego typu zbiórki: jak kreować promocję bez dużych nakładów? Jak przygotować budżet i plan kampanii? Jak dotrzeć ze swoim przesłaniem do mediów? – „Jednocześnie jest to zbiór opowieści o fascynujących przedsięwzięciach: nowej marce odzieżowej, firmie produkującej gry planszowe, zespole muzycznym czy nawet inżynierach tworzących projekt wahadłowca pozaziemskiego. Wielu utalentowanych projektodawców, poprzez udzielone wywiady i nadsyłane komentarze, w praktyce stało się współautorami tej książki.” – mówi jeden z autorów Marcin Giełzak

Autorzy, jako praktycy crowdfundingu, zdecydowali się zdobyć środki na druk książki poprzez pozyskanie wsparcia internautów. Kampania została uruchomiona na platformie crowdfundingowej Wspieram.to. Pierwszy cel – wydanie książki – został zrealizowany w ciągu 48 godzin. Autorzy zebrali już ponad 6000 zł. Kolejnym celem jest zebranie 9 500 złotych na uczynienie CROWDparty – imprezy, na którą zaproszeni są wszyscy, którzy wsparli finansowo projekt – jeszcze bardziej atrakcyjnej. Będzie to pierwsze „Święto Świadomych” i samodzielnych internautów.  Podczas spotkania zagra zespół Yoga Terror, obecni będą dziennikarze oraz inni crowdfundingowi projektodawcy z całej Polski.

Wciąż można również wesprzeć kampanię, zaopatrując się w ramach przedsprzedaży w książkę, która już na pewno zostanie wydana na początku przyszłego roku. Książka została napisana dla wszystkich, którzy – tak samo jak autorzy – chcą z sukcesem realizować swoje projekty na portalach crowdfundingowych, być na bieżąco z najnowszymi trendami marketingu i e-commerce lub po prostu fascynuje ich kultura współpracy.

Kupić książkę oraz wesprzeć autorów w organizacji CROWDparty można na stronie projektu.

Opinie o książce:

– Paweł Tkaczyk, założyciel firmy Midea, autor “Zakamarków marki”: „Crowdfunding jest świetnym sposobem na rynkową weryfikację pomysłów. Klienci – głosując swoimi portfelami – pokazują nie tylko, czy podoba im się sam pomysł, ale także sposób opowiadania o nim. Wiedza o tym, jak stworzyć dobry projekt crowdfundingowy przyda się wielu innowatorom i biznesmenom. Warto wesprzeć książkę, która tego uczy.”

– Michał Sadowski, Założyciel firmy Brand24, autor “Rewolucji social media”: „Crowdfunding otworzył drogę do realizacji wielu ekscytujących pomysłów z całego świata. Wykorzystanie tego nowego źródła finansowania nie jest jednak proste, więc trzymam kciuki za publikacje, które przybliżają ten temat.”

– Artur Kurasiński, założyciel firmy Fokus – smarter analytics: „Crowdfunding staje się nie tylko metodą na pozyskanie finansowania na różne projekty a pewną filozofią działania zmieniającą konsumentów w pełnoprawnych partnerów i twórców. To idea, która zmienia wszystkie branże i rynki – od muzyki po przemysł kosmiczny. Jeśli chcesz zrozumieć i wykorzystać model crowdfundingu w swoim projekcie – po prostu musisz przeczytać tę ksiażkę!”

– Jacek Kotarbiński, autor „Sztuki rynkologii”: „Crowdfunding jest słowem znanym przez wszystkich, poszukujących środków na rozwój pomysłu, projektu czy firmy. W Polsce nie było dotąd solidnego opracowania na ten temat, szczególnie pod kątem opisania metod i efektów pozyskiwania pieniędzy. Dzięki dwóm pasjonatom: Bartoszowi Filipowi Malinowskiemu i Marcinowi Giełzakowi będziecie mogli zdobyć solidną wiedzę o crowdfundingu i poznać jego kluczowe zasady. Zdecydowanie rekomenduję wsparcie dla tego ciekawego projektu”.

SocialNation – otwarta lista profili do subskrypcji

mockup

MSLGROUP wspólnie z Brand24 wprowadzają na rynek SocialNation – narzędzie służące do mapowania czołowych liderów opinii w internecie. Nowa platforma daje możliwość wyszukania najbardziej popularnych kont personalnych na takich portalach jak Twitter, Facebook czy Instagram.  

Social Nation to narzędzie, które pozwala na identyfikację liderów opinii oraz mierzenie zasięgu dotarcia wśród użytkowników najbardziej popularnych kanałów Social Media na całym świecie. To lista ciekawych osób do subskrypcji – nie ma tu fanpage’y, tylko personalne profile.
Dzięki podziałowi na kraje i kategorie w niedługim czasie będziemy mogli dotrzeć do liderów opinii w wybranym temacie i wybranym kraju. SocialNation działa na zasadzie crowdsourcingu, co oznacza że sami możemy umieścić w nim swój profil, lub profile osób które obserwujemy
w sieci. Każda wymieniona osoba może po autoryzacji samodzielnie edytować swój profil.

Przy okazji prezentujemy infografikę związaną z polską premierą SocialNation.

Social_Nation_infografika

 

Dostępne w sieci rankingi i zestawienia liderów opinii są albo lokalne, albo dotyczą głównie rynku amerykańskiego. Social Nation ma wymiar lokalny, a dzięki wsparciu MSLGROUP
na całym świecie stanie się narzędziem globalnym
– komentuje Sebastian Hejnowski, CEO MSLGROUP Poland

SocialNation to projekt zrodzony z potrzeby. Interesując się montażem wideo, chciałem dodać sobie do śledzenia na portalach społecznościowych najpopularniejsze osoby, które zajmują się tym tematem. Brakowało mi miejsca, gdzie mógłbym wybrać sobie kategorię, która mnie interesuje i zwyczajnie w ciągu kilku klików rozpocząć śledzenie osób, które mogą być autorytetem w interesującej mnie dziedzinie. – mówi Michał Sadowski, CEO Brand24. Potrzebę takiej usługi jak SocialNation sygnalizowały też ciągłe zapytania od klientów Brand24, którzy potrzebowali list wpływowych osób, w tematach kluczowych dla ich biznesu. Tak zrodził się pomysł na SocialNation.

Polska jest pierwszym krajem, w którym startuje Social Nation. Do końca roku narzędzie będzie wprowadzone w ponad 30 krajach świata.